sobota, 27 listopada 2010

TrackID w akcji

Multimedialny kombajn, jak często nazywa się smartfony, kojarzy się przede wszystkim z ogromem funkcji - zarówno tych zainstalowanych fabrycznie, jak i opcjonalnych, udostępnianych przez niezależnych producentów za pośrednictwem wirtualnych sklepów z oprogramowaniem (w przypadku systemu Android OS jest to popularny Android Market). Zanim jednak rozpocząłem poszukiwania co ciekawszych aplikacji, postanowiłem w pierwszej kolejności sprawdzić, co takiego oferuje Xperia X8 tuż po wyjęciu z pudełka. Timescape, Geotags, Google Talk, RoadSync, Mapy, Nawigacja - okazuje się, że trochę tego jest. Po krótkiej chwili wybieram funkcję znaną już posiadaczom innych modeli Sony Ericsson, a mianowicie TrackID.


Jeśli nie kojarzycie tej nazwy, to śpieszę wyjaśnić, że jest to aplikacja bardzo podobna do popularnego Shazam, dzięki któremu w kilka sekund możemy poznać tytuł utworu oraz wykonawcę np. granej w radiu piosenki. Wystarczy jedynie zbliżyć telefon do głośnika i wcisnąć przycisk nagrywania na samym dole ekranu, a X8 na podstawie zarejestrowanego fragmentu udzieli nam podstawowych informacji niezbędnych do zidentyfikowania utworu. Jak to się sprawdza w praktyce? Wybieram pierwszy kawałek z brzegu - "Say Hello" duetu Deep Dish. Po 10 sekundach ciągłego nagrywania na ekranie pojawia się okładka płyty. Dobra, to było łatwe - spróbujmy czegoś starszego. "The Power of Love" w wykonaniu Huey'a Lewisa & The News (swoją drogą: pamiętacie pierwszą część kultowego "Powrotu do przyszłości", w którym użyto tej piosenki jako podkładu?). Wynik - bezbłędny. Okej... a jak z polskimi zespołami? W głośnikach rozbrzmiewa "Północ" Grupy Operacyjnej i znowu TrackID bez trudu znajduje wykonawcę. Sprawdzam jeszcze kilkanaście różnych utworów - wliczając w to "A kiss to build a dream on" Louisa Armstronga, "Amaranth" zespołu Nightwish, "Baby, I love your way" formacji Big Mountain, "Could you belive" niemieckiego DJ-a ATB, a nawet "Chłopców radarowców" Andrzeja Rosiewicza - i wciąż nie ma mowy o pomyłce. Za punkt honoru stawiam sobie wreszcie znalezienie utworu, którego program nie rozpozna. Udaje mi się to z niemałym trudem - TrackID poddaje się dopiero przy trance'owych kawałkach mniej znanych, zagranicznych DJ-ów, ale i tutaj musiałem nieźle się naszukać. Co zaskakujące, w przypadku tych ostatnich aplikacja potrafiła nawet rozróżnić remixy - często znacznie różniące się od oryginalnej wersji.


Wniosek? TrackID to rewelacyjne narzędzie dla wszystkich osób zakochanych w muzyce. Mając pod ręką Xperię X8, bycie na bieżąco ze wszystkimi muzycznymi nowościami nie jest żadnym problemem - wystarczy jedynie stałe połączenie z internetem. Szczerze mówiąc po przetestowaniu opisywanego programu nie mogę sobie wyobrazić lepszego sposobu na znalezienie tytułu granej w radiu piosenki. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz